Kto chce być pierwszym …

Kto chce być pierwszym …

Pożądacie, a nie macie … żywicie morderczą zazdrość … kłócicie się kto z was jest pierwszy, zabiegacie o honory i przywileje … wymyślacie sobie coraz to bardziej komiczne tytuły … prowadzicie walki i kłótnie …

Oj, skąd my to znamy, te dyskusje Apostołów Chrystusa? Jakby od tysięcy lat nic się w tym względzie nie zmieniło … A Chrystus ustawicznie powraca ze swoją nauką o poniżeniu, o wyszydzeniu, o męce i o śmierci … I na całą zawziętą i pełną zazdrości dyskusję swoich „wybranych Dwunastu” … odpowiada bardzo prosto, stawiając przed nimi dziecko. A im jakby ktoś w twarz dał … zawstydzeni nie rozumieją o co chodzi.

A nasi dyrektorzy, prałaci, prezesowie, panowie ministrowie, biskupi, profesorowie, doktorzy, senatorowie ….? A gdyby tak Chrystus przed nimi dziecko postawił i jeszcze im powiedział: „kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich” …?

Czyż nie poczuliby się obrażeni i dotknięci??? Już widzę ich miny, ich święte oburzenie, ich zgorszenie i zdziwienie …, bowiem posprzeczali się kto z nich jest największy …

„Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.” Cóż więcej można dodać to tych słów św. Jakuba? Cóż więcej, skoro nawet ci, którzy się modlą, źle się modlą …? A wszystko dlatego, że zapomnieli o tym, co znaczy pójść za Chrystusem. A wszystko dlatego, że wzięła w nich górę -jak w Apostołach- ludzka próżność … dobrzy i pobożni katolicy, pewni siebie i zadufani w swej doskonałości Słudzy Chrystusa … współcześni Apostołowie i ich następcy. Bo nie zrozumieli, ani co to znaczy stracić życie dla Chrystusa, ani po co im Chrystus dziecko przed oczy stawia …

A ileż we mnie morderczej zazdrości, ileż zabiegania o ludzkie względy, ileż poszukiwania swego, udowadniania swoich racji, ileż kłótliwości, zawiści, złości, pychy, obłudy, chciwości, arogancji …. Ileż we mnie próżności, chęci wywyższenia się, dominowania, bycia pierwszym, ileż nieustępliwości, fałszywej pobożności i świętego oburzenia, bo ktoś ośmielił się mnie skrytykować ….?

A kto chce być pierwszym …. niech będzie ostatnim …