Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą,
jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. to słowa grypsu ppłk. Łukasza Cieplińskiego, które skierował on do swojego synka Andrzejka. Te słowa zrealizowały się 1 marca 1951 r.,

14 X 1950 r. sąd skazał Cieplińskiego „na pięciokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia”. Wyrok na Cieplińskim wykonano 1 III 1951 r. strzałem w tył głowy ..

60 lat później – 1 marca, wybrano na datę obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. –  kim byli Żołnierze Wyklęci – byli ludźmi nadziei. I to wbrew okolicznościom w jakich – wraz z całą wspólnotą polskiego narodu – się znaleźli. koniec II wojny światowej dla tysięcy naszych rodaków – niósł gorycz niespełnienia.

Nie udało się zrealizować żadnego z polskich celów II wojny światowej, które hasłowo ujmowały pojęcia: Wolność – Całość – Niepodległość. Wolności nie zachowaliśmy. Całości terytorialnej państwa nie ocaliliśmy . Niepodległości nie obroniliśmy. Emigracyjna tułaczkę rozpoczęli żołnierze polskiej wolności, ci spod Monte Cassino, spod Ankony i Bolonii i wielu innych. Walkę o Polskę jutra – niepodległą, wolną wśród wolnych, równą wśród równych podjęli żołnierze powojennej niepodległościowej konspiracji – Żołnierze Wyklęci. Lata 1945–1946 to okres ich najbardziej intensywnych i skutecznych działań.

Antykomunistyczne powstanie – tak to określają niektórzy historycy – rozgorzało w różnych miejscach naszej ojczyzny, a także na terytoriach Rzeczypospolitej wcielonych do Związku Radzieckiego. Ci, którzy walkę podejmowali, byli świadomi, że sami nie będą w stanie zrealizować strategicznego celu: odzyskania niepodległości i wolności.

Szansy na odmianę losu upatrywali w oczekiwanym – wielu było o tym przekonanych – wybuchu konfliktu zbrojnego pomiędzy zachodnimi demokracjami, a Związkiem Radzieckim..

Te oczekiwania się nie spełniły. Sfałszowane wybory. Milczenie zachodnich demokracji. Podstępna amnestia, która doprowadziła do aresztowania wielu z tych, którzy się ujawnili. Bezwzględne akcje pacyfikacyjne sił bezpieczeństwa. trwali, aż po tego ostatniego żołnierza zbrojnego podziemia antykomunistycznego, sierżanta Józefa Franczaka „Lalka’, który zginął podczas akcji SB 21 października 1963 roku pod Lublinem.

Ponad  osiem i pół  tysiąca z nich zginęło w walce. 5 tysięcy skazano na karę śmierci – połowę wyroków wykonano. Ponad 20 tysięcy poniosło śmierć w więzieniach i obozach.

Przez lata byli wykluczani ze zbiorowej pamięci, obdzierani z ludzkiej godności, z żołnierskiego honoru. Nazywani: bandytami, karłami reakcji, zdrajcami, faszystowskimi niedobitkami. Skąpiono im nawet kawałka cmentarnej ziemi. Chowano w bezimiennych mogiłach, w pohańbieniu, w  pogardzie dla ludzkiego ciała.

Dziwna jest Boża Boża zasada: pisania po linach krzywych. To co ukryte wyjdzie zawsze na jaw. . po co o nich wspominamy  – nie po to abyśmy budowali im pomniki.

po co – po to abyśmy zrozumieli samych siebie i czasy w których żyjemy.
I abyśmy się upewnili że życie ma sens jeśli ma się wielkie sprawy do załatwienia. Wielkie pasje dla których warto odddać życie. Historia to nic innego jak toczące się dziś.