29 niedziela zwykła Rok C

29 niedziela zwykła Rok C

MODLITWA

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: „W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą:» Obroń mnie przed moim przeciwnikiem «. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie:» Chociaż Boga się nie boję ani się z ludźmi nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie «”. I Pan dodał: „Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?  Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18,1-8).

Słynny starożytny chiński filozof Konfucjusz (551-479 przed Chr.), gdy ktoś przychodził do niego po radę jak rozwiązać określony życiowy problem, często mawiał ponoć, że ludzkie życie jest naprawdę proste, a to my sobie sami je tylko komplikujemy, po czym udzielał np. takich porad: „Cieśla, który chce dobrze robotę wykonać, musi wpierw naostrzyć swe narzędzia”, „Człowiek potyka się a o kretowiska, nie o góry” lub „Kto nie potrafi spoglądać daleko, ten ma kłopoty blisko”.

I trzeba przyznać, że wdrożenie w życie porad c Konfucjusza faktycznie mogłoby się zarówno przyczynić do jego uproszczenia, jak i pomóc nam lepiej żyć.

A jaki „pomysł” na poprawienie jakości życia proponuje nam dzisiaj Jezus?

Wsłuchując się w dzisiejszy fragment Ewangelii, zauważamy, że Jezusowa porada jest w odróżnieniu od przywołanych Konfucjusza bez porównania skromniejsza. Pan mówi tylko o jednym: Człowiek zawsze powinien się modlić i nigdy w modlitwie nie ustawać.

W 1937 roku, Antonio Tamburro, mieszkaniec Neapolu we Włoszech w czasie wypadku kolejowego stracił kompletnie wzrok. Specjaliści orzekli, że medycyna w tym wypadku jest bezradna. Pięćdziesięcioletni Antonio, ojciec ośmiorga dzieci z wielką determinacją błagał Boga o zdrowie. Każdego dnia przez trzy lata uczestniczył we Mszy św. i przyjmował Komunię św. w tej intencji. Pewnego dnia, po przyjęciu Komunii św. poczuł ogromną radość. Gdy wstał, aby wrócić na swoje miejsce odzyskał wzrok.

Taki scenariusz skutecznej modlitwy bardzo często funkcjonuje w świadomości wiernych; konkretne zamówienie plus intensywna modlitwa i skutek jest pewny. Tak może być, powyższe, autentyczne zdarzenie jest potwierdzeniem tego, ale to nie wyczerpuje w pełni relacji człowieka do Boga, jaka zawiera się w modlitwie.

Dwudziestoletnia Adela Gadomska została skazana przez hitlerowców na karę śmierci przez ścięcie na gilotynie. Całą żarliwością błagała Boga o ocalenie życia. Na kilka dni przed egzekucją pisze list do matki: „Kochana Mamo! Piszę do ciebie ostatni list. Kiedy ty go czytasz- ja już nie żyję. Ja odchodzę z tego świata nie smutna. Jestem tylko smutna, że Ciebie muszę zostawić na tym świecie samą. Nie płacz po mnie. Także i Ty wkrótce pójdziesz za mną. Ja jestem spokojna nie smucę się. Módl się za mnie, więcej nic już mi nie brakuje. Ja będę także modlić się u Boga za Ciebie. Pozdrów wszystkie koleżanki i kolegów oraz wszystkich znajomych. Wybacz wszystko, jeżeli w mojej głupiej młodości uczyniłam Ci przykrość. Za parę godzin będę u Boga. Twoja- na zawsze Ciebie kochająca córka.”

Przez modlitwę doświadczyła obecności Boga, który jest Panem życia i śmierci. Bóg stał się dla niej niezawodnym oparciem. W Jego rękach czuła się bezpieczna, spokojnie przeszła przez „ciemną dolinę”. Można powiedzieć, że modlitwa jest podróżą do Boga. Kto dociera do Boga zyskuje wszystko. I ma siłę do spokojnego przejścia przez różnego rodzaju udręki życiowe, łącznie ze śmiercią.

Przypowieść o niesprawiedliwym sędzim i ubogiej wdowie wzywa nas do wytrwałej modlitwy. Chrystus nas zapewnia, że przez wytrwałą modlitwę będziemy wysłuchani.

Wzorem modlitwy jest Maryja. W Kanie Galilejskiej swoją prośbą była w stanie przyśpieszyć godzinę Jezusa i czas Jego cudów. Uczyniła to pełna miłości do nowożeńców i ufności w swojego Syna.

Wzorem modlitwy jest Jan Paweł II. Modlitwa była dla niego środkiem prowadzącym do zjednoczenia z Chrystusem. Wielokrotnie było nam dane widzieć Papieża zatopionego w modlitwie wobec niezmierzonych tłumów, niejednokrotnie głów państw, a przede wszystkim wścibskich obiektywów kamer.

Środowiskiem, w którym wzrasta się w życiu modlitwy jest rodzina. Modlitwa rodzinna stanowi fundament, decydujący o tym, że rodzina jest chrześcijańska. Jan Paweł II został wprowadzony w życie modlitwy przez matkę, a po jej wczesnej śmierci, modlił się z ojcem.

Dla Jana Pawła II ulubioną modlitwą był różaniec. Różaniec bowiem, choć ma charakter maryjny, jest modlitwą skoncentrowaną na Chrystusie. Papież codziennie znajdował czas na różańcowe medytacje. Maryi – Matce Kościoła powierzał swoje życie, posługę Kościołowi, podróże apostolskie, czy też rozwiązywanie trudnych spraw. Całe życie przepoił modlitwą do Boga Trójjedynego. Wszystko pozostawił wstawiennictwu Maryi do Boga. Dał temu wyraz w swoim zawołaniu: TOTUS TUUS – Cały Twój. Tym słowom był wierny całe życie.