ZE WZGLĘDU NA CHRYSTUSA STAĆ SIĘ OSTATNIM

ZE WZGLĘDU NA CHRYSTUSA STAĆ SIĘ OSTATNIM

„Jeśli kto chce być pierwszym,
niech będzie ostatnim ze wszystkich!” (Mk 9,35)

Ewangelista opisuje wyraźny przykład rozbieżności pomiędzy myślami i drogami Bożymi a ludzkimi: oto gdy Jezus, zmierzając z Apostołami do Jerozolimy, zapowiada im czekającą Go tam mękę i krzyż, oni w tym czasie spierają się pomiędzy sobą o to, kto z nich jest największy.

Czy owa rozbieżność myślenia i postępowania względem Jezusa nie uwidacznia się niejednokrotnie i w życiu człowieka dzisiaj? Lansowany styl życia zdominowany pogonią za tym, by więcej mieć i żyć coraz bardziej komfortowo oraz by bardziej być, gdy się zdobędzie intratne stanowisko, wyższy stopień naukowy, większy prestiż u innych i władzę nad nimi — może skłaniać człowieka do zazdrości, zawiści i wyzwalać w nim przesadne ambicje.

W owej pogoni za własną wielkością, jakże cenne jest napomnienie Chrystusa: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich” (Mk 9,35). „Ostatnie” miejsce nie jest tak naprawdę ostatnim, gdyż upodabnia człowieka do Jezusa, który dla nas i dla naszego zbawienia stał się ostatnim, przyjmując śmierć krzyżową, mimo że taki rodzaj śmierci był zadawany z wielką pogardą i przeznaczony niewolnikom czy buntownikom. Pójście za Jezusem domaga się od każdego Jego ucznia tego, by pragnął być ostatnim, by to pragnienie uczynił swym ideałem i z tej racji wyrzekł się swego niewłaściwego „ja” zdominowanego różnymi namiętnościami, i by umiał dostrzegać wokół siebie tych, co są uważani za ostatnich, gdyż są słabi, bezbronni, ubodzy, a czasami zagubieni w życiu.

ks. Stanisław Zarzycki

Dodaj komentarz