5 niedziela Wielkiego Postu Rok – Wskrzeszenie Łazarza

5 niedziela Wielkiego Postu Rok – Wskrzeszenie Łazarza

Ewangelia piątej niedzieli Wielkiego Postu pokazuje nam opowieść o wskrzeszeniu Łazarza, siódmym znaku lub cudzie opowiedzianym nam przez świętego Jana, ostatnim i największym spośród nich, który objawia Jezusa jako pana życia i śmierci. Ewangelia niejako zmusza nas do refleksji nad tajemnicą śmierci. W perspektywie biblijnej nie jest ona ostatnim, tragicznym akordem w naszym życiu, ale momentem, który może zrodzić owoc sięgający wieczności.

Oto w piękny słoneczny dzień młody człowiek jechał ze swoimi dziećmi na pogrzeb żony. Przejeżdżając przez miasto zatrzymali się na czerwonych światłach. Przed nimi stała olbrzymia ciężarówka. Po prawej stronie, na ziemi rozciągał się długi cień ciężarówki. Ojciec powiedział wtedy do dzieci: „Popatrzcie na ten olbrzymi samochód oraz jego cień i pomyślcie, co bardziej może was zranić; uderzenie ciężarówki, czy uderzenie jej cienia?”

Najmłodszy syn odpowiedział: „Cień nikogo nie może zranić”. „Słusznie – śmierć jest jak ciężarówka, ale w chrześcijanina uderza tylko jej cień. W Chrystusa uderzyła śmierć, ale On przez swoje zmartwychwstanie pokonał ją. Dzięki temu zwycięstwu, waszą mamę dotknął tylko cień śmierci. Ona żyje, bo cień nie może nikogo zranić.”

Wiara w zmartwychwstanie i życie wieczne jest obecna także na kartach Starego Testamentu. W pierwszym czytaniu usłyszeliśmy słowa: „Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam Mego ducha po to, byście ożyli”. Te słowa zostały zapisane w niewoli babilońskiej, która według proroka Ezechiela była karą zesłaną na Naród Wybrany za grzechy, szczególnie grzechy bałwochwalstwa. Okres niewoli był trudnym czasem dla ludu, wielu załamywało się, traciło wiarę, a słowa proroka, zapowiadające odrodzenie Izraela miały podnieść na duchu rodaków. Jednak wizja prorocka Ezechiela przekracza wymiar doczesnej rzeczywistości i kieruje uwagę na Boga, który otwiera groby i ożywia człowieka. Niektórzy Ojcowie Kościoła interpretowali tę wizję jako zapowiedź powszechnego zmartwychwstania, która wypełni się w obietnicy Chrystusa o zmartwychwstaniu.

Prawda o życiu i śmierci staje przed nami w całej ostrości, gdy odwiedzamy cmentarze i zatrzymujemy się przy grobach naszych bliskich. Wspominając wtedy najpiękniejsze chwile spędzone z nimi nie jesteśmy pogodzeni ze świadomością, że to wszystko miałoby bezpowrotnie przeminąć. Nieraz w oku pojawi się łza a serce przeszyje ból. To jest takie normalne i ludzkie. Jednak na grobach naszych bliskich są krzyże, przywołujące na pamięć Chrystusa, który pokonał na krzyżu śmierć i trzeciego dnia zmartwychwstał. I tu właśnie rodzi się nadzieja naszego zmartwychwstania. W piątą niedzielę Wielkiego Postu, Chrystus prowadzi nas na cmentarz, aby tam, przy grobie Łazarza pouczyć nas o życiu i zmartwychwstaniu. Marta, opłakująca brata wyszła na spotkanie Jezusa i jakby z wyrzutem, ale i nadzieją powiedziała do Niego: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga”. Jezus jej odpowiedział: „Brat twój zmartwychwstanie”. „Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym”.

Jednak oczekiwała czegoś więcej. Zapewne pragnęła, aby jej brat tak jak dawniej, po pracowitym dniu wszedł do domu i usiadł razem ze wszystkimi do wspólnego posiłku. A może też oczekiwała jakiegoś cudu, który umocniłby jej wiarę w zmartwychwstanie.

Jezus wychodząc naprzeciw oczekiwaniom zgromadzonego tłumu przy grobie Łazarza uczynił cud, który umocnił wiarę Marty . Jezus wskazał także na siebie jako źródło zmartwychwstania i życia wiecznego: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”.

I aby nie być gołosłownym, przyszedł do grobu, w którym od czterech dni spoczywał Łazarz i powiedział: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!”. I stała się rzecz niewyobrażalna. Łazarz na oczach licznych świadków wyszedł z grobu. Aż trudno sobie wyobrazić, co się działo w sercach naocznych świadków tego wydarzenia.

A zatem Jezus jest rzeczywiście Panem życia i śmierci. Stajemy się uczestnikami zmartwychwstania Chrystusa, gdy uwierzymy Mu i przyjmiemy Go oraz wypełnimy nim swoje życie. Święty Paweł w liście do Rzymian pisze: „Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci , duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia.

Okres Wielkiego Postu to czas różnych praktyk religijnych, które otwierają nasze serca i dusze na Chrystusa. Wyciszenie wewnętrzne, pobożna lektura Pisma świętego, modlitwa,, to tylko niektóre sposoby otwierania duszy na Chrystusa, który przez swą obecność w nas, staje się naszym zmartwychwstaniem