Między palmą a krzyżem

Między palmą a krzyżem

Poświęcenie palm na pamiątkę wjazdu Jezusa do Jerozolimy i Jego Mękę. Dwa bardzo kontrastujące ze sobą wydarzenia.

Uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy. Ludzie zgotowali Mu niemal królewskie powitanie. Palmy i płaszcze rzucane pod nogi Mesjasza wjeżdżającego na oślęciu robią wrażenie. Drugie natomiast wydarzenie jest inne w swej wymowie. Kilka dni później Jezus jest traktowany zupełnie inaczej. Ma przeciwko sobie faryzeuszy i saduceuszy, którzy podburzają ludzi.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na nasze, moje i Twoje, podejście do Jezusa, naszą niestałość uczuć wobec Niego. Czasem w przypływie emocji, kiedy czujemy się dobrze, kiedy całkiem nieźle układa się w naszym życiu, jesteśmy jak ci, którzy witali Go wjeżdżającego do Jerozolimy. Z kolei, kiedy w naszym życiu układa się nie po naszej myśli, przeżywamy kłopoty, nawet cierpienie, to niejednokrotnie sadzamy Go na ławie oskarżonych, bo to On jest winien naszych nieszczęść, to On jest odpowiedzialny za nasze cierpienie. Warto sobie uświadomić, że jesteśmy zdolni do uwielbienia Boga, ale także do tego, żeby Go oskarżyć, doprowadzić do Jego ukrzyżowania.

Wchodzimy w przeżywanie Wielkiego Tygodnia. Za kilka dni  będziemy przeżywać największe tajemnice naszej wiary. Chociaż sformułowanie „tajemnice naszej wiary” brzmi bardzo sucho , to jednak gdy się w to wszystko zagłębić, to okaże się, iż owo stwierdzenie sprowadza się do tajemnicy miłości Boga do człowieka, do każdego z nas. Tajemnicą  jest to, dlaczego Bóg nas kocha. Dlaczego się tak totalnie poniża, aż do ogołocenia ze wszystkiego, skoro my jesteśmy grzesznikami? Jednakże tej zagadki, tej tajemnicy nie musimy rozwiązywać. Naszym zadaniem jest odkrycie i przyjęcie darmo nam danej miłości. Niech kolejny Wielki Tydzień, który dzisiaj rozpoczynamy pomoże nam ją odkryć i niech na nowo rozpali w nas miłość, która będzie w stanie odpowiedzieć Bogu na Jego zbawcze zaangażowanie w Jezusie Chrystusie.

Dodaj komentarz