Wakacje z Bogiem

Wakacje z Bogiem

Miesiąc lipiec rozpoczyna wakacje i okres urlopów. Wielu spośród nas wyjechało nad morze, inni w góry, jeszcze inni do rodziny czy znajomych. Niektórzy zapewne letni wypoczynek mają jeszcze przed sobą. Policja stale prosi podróżnych o ostrożną jazdę i przestrzeganie przepisów drogowych. Sami zapewne zauważyliśmy mniejszą liczbę ludzi w naszych miastach, a większą w miejscowościach wypoczynkowych. Tak dzieje się każdego roku. Człowiek musi odpocząć po swojej mozolnej i pełnej napięcia pracy. Jest w tym podobny do Boga, który siódmego dnia, po skończeniu dzieła stwarzania, nie pracował.

Czego pragnie dzisiejszy człowiek? Dlaczego wyjeżdża na wakacje?

Przede wszystkim chce odpocząć od zgiełku i pędu codzienności. Pragnie odetchnąć, zatrzymać się, uspokoić, wyciszyć. Dziś właściwie każdy z nas żyje w nieustannym zabieganiu, stresie i napięciu. Wyjeżdżamy na urlop, by choć na chwilę zapomnieć o kłopotach w pracy i problemach dnia codziennego.

Człowiek, by się zrelaksować i nabrać nowych sił, potrzebuje spokoju i ciszy. Człowiek wraca nie tylko do samego siebie, do rodziny, ale przede wszystkim powraca do Boga.

O wewnętrznym i okazywanym na zewnątrz pokoju mówią dzisiejsze czytania z Pisma Świętego. W pierwszym czytaniu prorok Izajasz stwierdza, że pokój dający radość człowiekowi pochodzi od samego Boga. Tylko On potrafi uspokoić nasze nerwy, napełnić radością, ufnością i szczęściem. Prorok Starego Testamentu mówi, że pokój ten będzie wielki jak rzeka! Skoro więc ten upragniony pokój jest darem Boga, to trzeba o Bogu pamiętać i razem z Nim przeżywać czas wakacji i urlopów.

Ewangelia mówi , że ciągle są potrzebni pracownicy na żniwie pańskim.Wielu robotników na żniwie Pana potrzeba nie tylko dlatego, że ludzie nie znają już  Boga, swojego Stwórcy, zapomniały o Nim. A nawet duża ilość wierzących nie rozumie do końca, że ich zbawienie pochodzi od Boga, że ich Odkupicielem jest Jezus.

Może nie negują tej prawdy, wierzą w nią, jednak nie rozumieją w pełni, jaka jest jej najgłębsza treść. Przyjąć prawdę o Bogu Stwórcy, o Jezusie Odkupicielu i o Duchu Świętym uświęcającym nas, znaczy uznać bez zastrzeżeń to, co powiedział Jezus: „beze Mnie nic nie możecie uczynić” . Bez Niego, bez Ojca niebieskiego, bez pomocy Ducha Świętego naprawdę nie potrafimy trwać w czynieniu dobra.

Ta fundamentalna prawda o nas, została w wielu wymazana przez pychę, która mówi człowiekowi: wszystko potrafisz, wszystko umiesz sam zrobić.

Trzeba więc również dzisiaj niestrudzenie przypominać prawdę, że sam, od siebie i bez żadnej pomocy potrafi działać tylko Bóg.

My, jako stworzenia, tak działać nie potrafimy. Kto nie chce uznać tej podstawowej prawdy, ten zostanie pozostawiony swojej słabości. Ponieważ ludzkość w dużej części chce działać bez Boga, w oparciu o swoje potężne banki, różne sojusze polityczne, ponieważ pragnie rozwiązywać różne problemy bazując wyłączne na tym, co dumnie nazywa „nauką”, dlatego jest pozostawiona samej sobie i musi ponosić konsekwencje swojej bezsilności i swojego zepsucia, którego nie pozwala uleczyć łasce Bożej. Trzeba wielu robotników, którzy rozpoczną nawoływania do autentycznego powrotu do Boga, aby dzięki mocy Ducha Świętego zmieniło się oblicze naszej ziemi: aby pokój zastąpił wojny, miłość – nienawiść; dobroć – egoizm, hojność i dzielenie się – chciwość.

„Najpierw mówcie: Pokój temu domowi”

Jezus mówi o pozdrowieniu pokoju, mówi o „shalom”. Żydzi chętnie posługiwali się tym słowem. Wyrażało ono szacunek dla drugiego Izraelity z racji godności stworzenia na obraz Boży. Niestety dla pogan już się ono nie należało. My, chrześcijanie, mamy nakaz miłowania każdego, nawet wroga. Dla nas każdy człowiek jest dzieckiem Bożym, a szczególnie chrześcijanin, nawet gdyby grzech zabrudził jego godność. Tym bardziej wtedy winniśmy się modlić do Ducha Świętego o napełnienie się miłością Bożą. Miłość ta jest przecież darem Bożym i płynie z serca napełnionego łaską uświęcającą i pełnego pokoju Bożego. Pokój ten będzie się ujawniał na zewnątrz.

Uczniowie Jezusa nie tylko mają sami posiadać wewnętrzny pokój, ale tym pokojem mają obdarowywać innych ludzi, tych, którzy są tego godni: „jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim” .

Jezus poleca również uczniom uzdrawiać chorych i głosić królestwo Boże. Uzdrawianie to może polegać nie tylko na leczeniu ciała, ale także duszy. Dlatego każdy z nas ma moc uzdrowić bliźniego, który jest smutny, przez pocieszenie. Możemy uzdrowić człowieka zdenerwowanego, umożliwiając mu wyciszenie się itp. Oprócz uzdrawiania – leczenia zła w bliźnich – powinniśmy głosić królestwo Boże.

Trzeba to robić nie tylko słowem, ale nade wszystko czynem. Dlatego tak ważne jest świadectwo naszej postawy. Nie możemy innych gorszyć, choćby naszym zachowaniem na urlopie. Zdarza się bowiem, że mieszkańcy uzdrowisk mówią o wczasowiczach jak o, przepraszam za wyrażenie, motłochu z miasta. A dlaczego? Dlatego, że zachowanie urlopowiczów jest poniżej godności człowieka.

Święty Paweł w Liście do Galatów wyraźnie o tym mówi. Mamy się chlubić nie naszą wolnością, ale mamy mieć radość w Jezusie. Tak, czyli z Bogiem, dobry i mądry człowiek spędza swój czas, również ten wolny od większości obowiązków. Bóg daje odpoczynek, daje pokój i siły do kolejnego etapu życia.

Nie można bowiem mieć wakacji od Boga, od religii, od Kościoła! Zdarza się niekiedy, i to nawet w religijnych rodzinach, że ludzie biorą sobie urlop od Boga! Zapamiętajmy może tylko to jedno, że od Boga nie ma wakacji.