Archiwa kategorii: Artykuły

Często narzekamy, że Bóg nas nie rozumie, że prawo Boże jest twarde i bezwzględne, a wymagania nie na możliwości człowieka. Czy jest w tym jakaś racja? Czy Bóg rzeczywiście nie liczy się z naszymi słabościami, z grzesznością?. Zamknijmy oczy i spróbujmy w wyobraźni zobaczyć taki obraz: Z boku widzimy postać starca, który wygląda powrotu ukochanego syna – wciąż ukochanego, mimo że trwoni rodzinny majątek. Ojciec czeka całymi latami i nie traci nadziei, że go ujrzy, że spojrzy na linię horyzontu i zobaczy jego sylwetkę. Pewnego ranka widzi zbliżającą się postać, w której rozpoznaje własne dziecko. Wybiega przed dom i wyciąga ręce w jego kierunku. W jednym momencie zdaje się zapominać o wyrządzonych mu przykrościach, o zawiedzionym zaufaniu. Dla niego liczy się tylko to, że dziecko znów jest przy nim, że je odzyskał. Syn zatapia się w ramionach ojca i opowiada, jak uległ pokusom świata, jak po zachwycie, po zachłyśnięciu się wolnością zorientował się, że klęczy nad korytem i moczy usta w świńskim żarciu; jak się zmobilizował i mimo…

Czytaj dalej

Człowieka, który potrzebuje nawrócenia, można porównać do drzewa owocowego, które rośnie, ale nie wydaje owoców. Najczęściej, gdy mówimy o potrzebie nawrócenia, mamy na uwadze drzewo wydające owoce zła, człowieka popełniającego grzechy. W Ewangelii nawrócenie jest dokumentowane dobrymi owocami. Mówi o tym obraz sądu ostatecznego. Na nim ludzie miłosierni, czyli czyniący dobro, zostają zbawieni, natomiast niemiłosierni, czyli nieczyniący dobra, zostają z pustymi rękami potępieni. Tak jest z tym drzewem figowym, które – skoro nie wydaje owoców – jest skazane na wycięcie. Ogrodnik postanawia dać mu szansę i prosi właściciela winnicy, w której drzewo rośnie, aby jeszcze na jeden sezon je zostawił, bo być może wyda owoce… Czas czekania na nawrócenie, na mobilizację sił, na odkrycie piękna życia w czynieniu dobra. Jest dziś wielu ludzi, którzy mają ręce puste, bo nie troszczą się o dobre owoce, z których korzystają inni. Kto zbiera tylko dla siebie, musi te dobra zostawić, one go nie…

Czytaj dalej

Można patrzeć i nie widzieć, można słuchać i nie słyszeć, można słyszeć i widzieć, a mimo to być ślepym i głuchym wewnętrznie na to, co się widzi i słyszy. I tak jest chyba w wypadku wielu współczesnych zobojętniałych chrześcijan. Tak chyba zresztą było i w wypadku Apostołów; Piotra, Jana i Jakuba, którzy byli przecież świadkami niezwykłego wydarzenia, widzieli i słyszeli, a przecież nie zrozumieli i nie rozumieli jeszcze bardzo długo. „Dobrze, że tu jesteśmy …” – mówi Piotr w zachwycie. „Zostańmy tutaj, bo tak nam tu dobrze„. Jakże wielu chrześcijan dzisiejszych szuka w religii tylko takich właśnie zachwytów i uniesień? Ale kiedy przychodzą chwile próby ich wiary, kiedy trzeba zdać egzamin moralny z głębi tego, w co wierzą, to tak szybko zapominają o zachwytach i są zdziwieni, uciekają, odchodzą, jak Piotr w czasie męki i ukrzyżowania. Można patrzeć i nie widzieć, można słuchać i nie słyszeć, można być ślepym i…

Czytaj dalej

Jesteś głodny, więc zjesz. Jeśli jesteś Synem Boga, zamień kamienie w chleb. Planujesz podbój ziemi w duchu swego królestwa? Dam ci to wszystko, bo tym zarządzam. Za jeden pokłon, który mi złożysz. Podejmujesz się trudnej misji, potrzebni są ci ochroniarze. Wezwij ich, masz to zagwarantowane w świętych księgach. Pokusa zawsze jawi się tam, gdzie czegoś pragniemy, ona idzie po linii naszych upodobań. W tym jest jej siła. Dla chciwca pieniądz, dla alkoholika piwo, dla erotomana pornografia, dla leniwego rezygnacja z pracy, dla pysznego pochwała… Trzeba być dobrym znawcą słabości i pokus, które nas powalają. Jezus umiał odpowiedzieć na pokusy, i to zdecydowanie. Odeszły. Ponieważ nie został złamany, przeciwnik długo przygotowywał plan, aby Go powalić przemocą. Wykorzystał do tego wszystkie ówczesne siły polityczne i społeczne. Z jakimi pokusami musimy się liczyć? Oto pytanie na progu Wielkiego Postu. Każdy z nas ma inne słabości. Każdy też w spotkaniu z Jezusem ma szansę…

Czytaj dalej

Popielec to dzień prawdy. Kościół wzywa wszystkich wierzących, aby mieli odwagę podejść do Boga i spojrzeć w Jego oczy jak w lustro, by zobaczyć siebie i własne życie. Trzeba sprawdzić, w jakiej mierze kierujemy tym, czego chce od nas nasze środowisko, a w jakiej mierze tym, czego oczekuje od nas Bóg. Chrystus wzywa do trzech spojrzeń. Pierwsze dotyczy naszych dobrych czynów. Czy szukamy w nich pochwały ze strony ludzi, czy też uznania ze strony Boga? Drugie spojrzenie dotyczy naszego życia religijnego i jego praktyk. Czy liczymy się z opinią ludzi, czy z opinią Boga? Trzecie spojrzenie dotyczy naszego wyrzeczenia, rezygnacji z tego, co nas tuczy, co nam szkodzi, co nas zniewala. I tu trzeba postawić pytanie: Czy w tej rezygnacji liczymy się z opinią ludzi, czy z opinią Boga? W tych trzech wymiarach – dobre czyny, modlitwa, wyrzeczenie – jest zawarta cała mądrość człowieka. Piękno życia polega na tym, by…

Czytaj dalej

„Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą, jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona”. Są to słowa grypsu ppłk. Łukasza Cieplińskiego, które skierował on do swojego synka Andrzejka. Te słowa zrealizowały się 1 marca 1951 r., kiedy w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, a wśród nich właśnie cytowanego przed chwilą Łukasza Cieplińskiego. W kolejną rocznicę tego wydarzenia dn. 1 marca przeżywamy  Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.           Dlaczego  nazywamy ich  Żołnierzami Wyklętymi, ponieważ zostali oni wymazani z historii, a nazwani zostali bandami buntowniczo-rabunkowymi i faszystami. Dziś wielu pyta czy była taka konieczność, by walczyć z komunizmem? Żołnierze Antykomunistycznego Podziemia  doskonale wiedzieli co może spotkać Polskę, kiedy…

Czytaj dalej

Święto zostało ustanowione w hołdzie bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu. Dlaczego Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” to akurat 1 marca? Właśnie 1 marca 1951 roku w warszawskim więzieniu na Mokotowie komuniści strzałem w tył głowy zabili przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasza Cieplińskiego, Mieczysława Kawalca, Józefa Batorego, Adama Lazarowicza, Franciszka Błażeja, Karola Chmiela i Józefa Rzepkę, którzy byli w kierownictwie ostatniej ogólnopolskiej konspiracji. 1 marca w całym kraju odbywają się uroczyste apele pamięci, wystawy, msze święte, koncerty, przemarsze, pokazy filmowe oraz spotkania historyczno-patriotyczne. Z kolei 3 marca zaplanowana jest VII Edycja biegu „Tropem Wilczym”. Celem biegu jest oddanie hołdu żołnierzom antykomunistycznego podziemia z lat 1945-1963 oraz rozpowszechnianie wiedzy o powojennej historii Polski.  

Czytając dzisiejszą Ewangelię można dojść do pochopnego wniosku, że Jezus chyba jednak tutaj przesadził. Po błogosławieństwach czytanych w ubiegłą niedzielę dzisiaj idzie jeszcze dalej w proklamowaniu naiwności i zachęcaniu do poniżania samego siebie. Już w  błogosławieństwach twierdził wbrew każdej zdroworozsądkowej logice: Szczęśliwi, ci którzy są nieszczęśliwi, a dzisiaj mówi „Miłujcie waszych nieprzyjaciół, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą…. jeśli ktoś cię uderzy w jeden policzek, nadstaw mu i drugi…” Dać się bić, pozwolić się poniżać, okradać, i być jeszcze za to wdzięcznym i zadowolonym!!!! Czy to nie jest aby jakaś pomyłka? Chrystus na pewno nie jest naiwnym i pomylonym masochistą, który namawia nas do cierpiętnictwa lub samoudręczenia dla zabawy lub dla własnej przyjemności. Jest w tym na pewno jakaś głębsza myśl i znaczenie. I można to chyba jednak zrozumieć tylko i wyłącznie w kontekście największego przykazania, jakie nam dał, czyli przykazania miłości i w kontekście Jego życia: „Daję wam przykazanie…

Czytaj dalej

300/400