ARTYKUŁY

Życie społeczne powinno być zbudowane na sprawiedliwości. Ale ostrze czystej sprawiedliwości jest jak miecz obosieczny, czyli może boleśnie ranić, i to w dwie strony. Domaga się bowiem sprawiedliwej kary dla każdego przewinienia i nie zostawia możliwości na okazanie miłosierdzia. Czysta sprawiedliwość nie może okazać miłosierdzia, bo według niej jest ono niesprawiedliwe. Z drugiej strony czysta sprawiedliwość nie może okazać dobroci, czyli nie może udzielić nikomu nic poza tym, co sprawiedliwość przewiduje. Człowiek o czystej sprawiedliwości zamiast wrażliwego serca posiada żelazną maszynkę, która nie wyrządzi krzywdy sprawiedliwemu, ale nie okaże łaskawości niesprawiedliwemu i nie sprawi radości nikomu, dając mu coś ponad to, co mu się należy. Boża sprawiedliwość jest miłosierna, bo przebacza tym, którzy jej nie zachowują, i jest dobra, ponieważ daje tym, którzy po sprawiedliwości na nic więcej nie zasługują. Ta sprawiedliwość jest dla nas wzorem. Trzeba dopracować maksymalnie czystą sprawiedliwość, by nie skrzywdzić innych. Ale trzeba umieć okazać miłosierdzie…

Czytaj dalej

Z punktu widzenia gospodarczego współczesny świat zbudowany jest w dużej mierze na kredytach. Jest po temu sporo racji. Uczeń Jezusa winien jednak pamiętać o pewnych zasadach, które w Biblii są przedstawione jasno. Boże spojrzenie na dłużników i tych, którzy pożyczają, nie straciło na wartości. Bogu bowiem zależy na wolności człowieka, a wszelkie kredyty i pożyczki są dla niej zagrożeniem. Bóg daje kredyt. Wszyscy żyjemy na kredycie u Boga. To jest punkt wyjścia refleksji nad interesującym nas tematem. Skoro On daje kredyt nam, to i my możemy pożyczać innym. Bóg oczekuje procentu. Jest to objawione w przypowieści o talentach. Nagradza procent, ale go nie odbiera, lecz zostawia w rękach tego, kto mądrze nim zarządza. Bóg liczy się z ryzykiem, że ktoś nie odda. Mówi o tym przypowieść z dnia dzisiejszego. Ale i tu stawia warunek, że niewypłacalny wobec Niego dłużnik, a takimi wszyscy jesteśmy – o czym pisze św. Paweł –…

Czytaj dalej

Być może komuś wyda się  dziwnym  polecenie Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: „Idź i upomnij swego Brata!”. Ktoś mógłby powiedzieć, że wreszcie Chrystus zleca swoim uczniom coś łatwego do wykonania.  Chyba każdemu łatwiej jest dostrzegać błędy innych niż własne; łatwiej jest mówić o kimś niż o sobie. Wreszcie, dużo łatwiej jest krytykować niż przyjmować krytykę. Jednak, czy Jezus naprawdę popiera bezwzględne krytykowanie innych? – Oczywiście – Nie! Chrystus zobowiązuje nas do stosowania braterskiego upomnienia, które jest czymś więcej niż tylko wytknięciem błędu albo beztroską krytyką. Zauważmy, że braterskie upomnienie ma na celu dobro drugiego człowieka, uwolnienie go od zła, przemianę życia. Upomnienie zalecane w Ewangelii przepełnione jest miłością i troską o drugą osobę. Z  perspektywy Ewangelii  można powiedzieć, że upominanie bez miłości jest zwykłym krytykanctwem pozbawionym odpowiedzialności, które przygnębia, izoluje, osłabia, a w ostateczności niszczy człowieka. Prawdziwe upomnienie  ma na celu doprowadzenie do przemiany życia i nie jest łatwe. Przecież, bardzo…

Czytaj dalej

Zdarzają się w naszym życiu wydarzenia, kiedy bardzo długo i poważnie zastanawiamy się, w jaki sposób mamy komuś o nich powiedzieć np. gdy musimy się poddać poważnej i bolesnej operacji. Wiemy, że będziemy musieli przejść przez trud, i nawet jeśli przewidujemy, że ostatecznie wszystko dobrze się zakończy, nawet jeśli lekarze zapewniają, że nie ma ryzyka utraty życia, to i tak szukamy odpowiedniego momentu, tworzymy klimat spotkania, by komuś przybliżyć naszą sytuację. Tak samo było z Jezusem i Jego uczniami. Stąd nie dziwmy się, że reakcja Piotra na słowa Jezusa o wydaniu i śmierci spowodowała, że zaczął on na osobności upominać Jezusa. Niesamowita jest reakcja Jezusa na słowa Piotra. Czyni to natychmiast, czyli odcina się od Jego myślenia bez zbędnych rozważań, by ewentualnie słowa, były delikatne i nieraniące. Piotr w zapale i obronie swojej wizji Mesjasza zapomniał, że jest uczniem i jego miejsce we wspólnocie jest związane z kroczeniem za Jezusem,…

Czytaj dalej

Uroczystość NMP Częstochowskiej ściśle związana jest z sanktuarium maryjnym w Częstochowie, w którym od końca XIV wieku otaczany jest wielką czcią obraz Bożej Rodzicielki. Pochodzenie obrazu, osnute legendami, pozostaje dotąd niewyjaśnione. Prawdopodobnie pochodzi ze wschodu i stanowi typ ikony Panagia Hodegetria, czyli „Najświętsza Przewodniczka”. Obraz Matki Bożej do Częstochowy sprowadził Władysław Opolczyk, książę opolski, syn Bolesława II księcia Opolskiego, z zamku w Bełżcu i umieścił w ufundowanym przez siebie klasztorze, do którego sprowadził z Węgier ojców paulinów. Obraz bardzo szybko zasłynął cudami. W roku 1429 król Władysław Jagiełło w liście do papieża Marcina V pisał o tym miejscu, że na Jasnej Górze koło Częstochowy dzieją się często tajemnice licznych cudów. Jasna Góra powoli stawała się głównym ośrodkiem kultu maryjnego w całej Polsce i zarazem duchową stolicą naszej Ojczyzny. W 1430 roku miał miejsce napad na klasztor i częściowe uszkodzenie obrazu. Jakby na przekór wydarzenie to przyczyniło się do rozwoju kultu…

Czytaj dalej

Czy rzeczywiście Jezus jest dla ciebie Mesjaszem, Zbawicielem, Panem twojego życia? Ale nie wtedy, kiedy wszystko idzie jak „po maśle”, lecz wtedy, kiedy zwyczajnie brakuje ci pieniędzy na zaspokojenie codziennych potrzeb; kiedy dotyka cię choroba w okresie największej ilości pracy, której nie da się przełożyć na jutro i nikt nie może cię zastąpić; kiedy mimo wielkich wysiłków i całej dobrej woli, ludzie odwracają się od ciebie; kiedy spotyka cię niewdzięczność ze strony innych ludzi. Czy wtedy masz ochotę powiedzieć: „Jezus jest Panem. Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”? Nasze odpowiedzi mogą być różne. Bowiem wiedza o tym, kim jest Jezus – to jedno, a wewnętrzne przekonanie serca, kim jest Jezus konkretnie dla ciebie – to drugie. Nie wystarczy sama wiedza o Chrystusie. Dopiero doświadczenie uzupełnia objawienie i uprawnia do apostołowania. Przyglądanie się szczytom górskim ze spokojnej doliny to nie to samo, co ich zdobycie. Nie ten jest taternikiem, kto widział…

Czytaj dalej

18 sierpnia br., Mszą św. o g. 12.00 w naszym parafialnym kościele, pożegnaliśmy zmarłego Tadeusza Zacharzewskiego, długoletniego byłego  kościelnego naszej parafii. Pan Tadeusz  praktycznie codziennie był obecny w kościele. Służba ołtarza była dla Niego radosną służbą dla Pana Boga. To wspaniały rys Jego postawy – wiedział, że Jego wysiłek jest darem dla Jezusa .   Znał wszystkich, wiedział najwięcej o każdym zakątku kościoła. Gdy coś szwankowało wiedział kogo wołać na pomoc. Dobry człowiek. Brakuje Go nam. W pogrzebie oprócz licznej rodziny wzięła udział duża część parafian starszych i młodszych. Po uroczystej Mszy św. w dźwięku dzwonów  odprowadziliśmy ciało naszego kościelnego na  cmentarz i złożyliśmy je w grobie z nadzieją na zmartwychwstanie i życie wieczne. Niech Chrystus przyjmie Go do siebie na wieki. Msze św. w intencji ś.p. Tadeusza Zacharzewskiego będą odprawiane 20 sierpień – godz.09,00 od najbliższej rodziny  5 wrzesień- godz.18,00 od siostry Kazimiery z rodziną 6 wrzesień- godz.18,00 od sąsiadów…

Czytaj dalej

Nie można przejść obojętnie obok ewangelicznej sceny przedstawiającej rozmowę Chrystusa z poganką. Trudno nam  zrozumieć słowa, jakimi w tej rozmowie posługuje się Jezus, i chłód, z jakim odnosi się do zbolałej kobiety. Jedynie najwyższa pochwała wiary owej matki, jaką Jezus kończy rozmowę, łagodzi nieco drastyczne kontury całego wydarzenia. Kobieta zostaje upokorzona. Chrystus początkowo w ogóle nie reaguje na jej wołanie. Apostołowie interweniują: „Odpraw ją, bo krzyczy za nami”. Na wezwanie uczniów Jezus zabiera głos. Słowa Jego są jednak niezwykle ostre. Jezus jako Żyd podkreśla uprzywilejowane stanowisko narodu wybranego i porównuje pogankę do psa. „Niedobrze jest brać chleb dzieciom i rzucać psom”. Porównanie jest drastyczne i upokarzające. Odpowiedź poganki jest zdumiewająca. Przyjmuje upokarzające porównanie do psa i wykorzystuje je dla siebie. „Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołu ich panów”. Wyraziła tymi słowami swą autentyczną miłość do dziecka i niezwykle głęboką wiarę w Bożą moc chleba spoczywającego na stole narodu wybranego. Otrzymała to, o co prosiła. Warto zatrzymać się przy…

Czytaj dalej

WNIEBOWZIĘCIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY Dziś obchodzimy uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. To najstarsze święto maryjne w Kościele.Ogłaszając dogmat o wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny w 1950 roku, papież Pius XII napisał: „[…] powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła i naszą, ogłaszamy, orzekamy i określamy jako dogmat objawiony przez Boga: że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej”. W ten sposób została ukoronowana wielowiekowa tradycja Kościoła i żywa do dziś wiara, że Maryja ze swego miejsca w niebie wciąż trwa przy nas, jest naszą Pośredniczką, Opiekunką, Pocieszycielką, Nadzieją i Królową. Msze Święte w naszym kościele świąteczny: godz.9,00 i 10,30 . Wszystkie polskie myśli i serca podążają dziś do Częstochowy, na Jasną Górę, gdzie od pokoleń z głęboką wiarą modlimy się do Matki Bożej Królowej Polski. Dziękujemy Maryi za Jej opiekę nad naszą Ojczyzną, nad rodzinami i…

Czytaj dalej

Po raz kolejny 15 sierpnia – wpatrzeni w postać zwycięskiej Maryi, która została z ciałem i duszą wzięta do nieba – będziemy wspominać wielkie zwycięstwo odniesione na przedpolach Warszawy w 1920 roku. Zadecydowało ono nie tylko o przyszłości młodego państwa polskiego, odrodzonego w 1918 roku, ale także o kształcie chrześcijańskiej Europy. Wspominając Cud nad Wisłą dziękujmy Bogu, że był natchnieniem, źródłem sił i najgłębszych motywacji dla naszych Rodaków w tym trudnym, wojennym czasie. Wspólna modlitwa, udział we Mszach św. i procesjach błagalnych jednoczyły wszystkich wokół najważniejszej sprawy w tamtym czasie – wokół obrony wolności i niepodległości Ojczyzny. Z ogromnym szacunkiem i wdzięcznością myślimy o żołnierzach Wojska Polskiego, którzy nie ulękli się przeważającej siły wroga, ale ofiarnie, pełni poświęcenia, chwycili za broń, stając w obronie wiosek i miast. Zgodnie z pouczeniem Chrystusa zawartym w Ewangelii: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13),…

Czytaj dalej

610/640